Dwa kółka na przejeździe – kodeks rowerzysty

Miejska plaża Zalewu Zegrzyńskiego, dziewicze brzegi Narwi czy buchające zielenią zakątki polskich lasów – to wszystko możemy zobaczyć z perspektywy dwóch kółek. Letnie dni to dobry czas na wycieczki rowerowe. Ważne jest jednak, żeby z uroków wakacji na rowerze korzystać „z głową”. Tymczasem – jak pokazują dane policji – w ubiegłym roku to właśnie w miesiącach wakacyjnych odnotowano najwięcej wypadków z udziałem rowerzystów.

Kilku rowerzystów podczas wycieczki.

W 2020 r. doszło do 3 768 wypadków drogowych, w których uczestniczyli rowerzyści. Ponad 29% z nich przypadło na miesiące wakacyjne – lipiec i sierpień 1. Jednymi z miejsc, o których powinniśmy pamiętać w kontekście bezpiecznych wypraw rowerowych, są skrzyżowania dróg z torami, czyli przejazdy kolejowo-drogowe. Podróżując rowerem, możemy się na nie natknąć stosunkowo często. I tak na przykład pokonując 77-kilometrową trasę rowerową Wrocław – Brzeg Dolny, przekraczamy tory kolejowe aż 10 razy, czyli przy spokojnym tempie co około pół godziny! Jeśli wybierzemy sielskie klimaty Podlasia i wyruszymy z Białegostoku w kierunku Narwiańskiego Parku Narodowego czekają na nas trzy przejazdy kolejowo-drogowe. Przykłady można mnożyć, ale najważniejsze jest zapamiętanie, jakich zasad powinniśmy przestrzegać, żeby bezpiecznie przekraczać torowiska podczas wakacyjnych wypraw rowerowych.

Miej oczy dookoła głowy

Lokomotywa waży min. 80 ton, samochód osobowy około 1,5 tony, tymczasem rower średnio 11 kg. Różnica mas pomiędzy składem towarowym a samochodem osobowym jest taka, jak między pojazdem a puszką z konserwą. Ta różnica jest jeszcze większa między pociągiem a rowerem, który w starciu z pędzącym kolosem nie ma szans na wyjście z wypadku bez szwanku. Przekraczając przejazdy kolejowo-drogowe, powinniśmy zachować szczególną ostrożność i koncentrację, żeby zapobiec takim zdarzeniom. Przed każdym przejazdem trzeba się zatrzymać i upewnić, czy z lewej lub z prawej strony nie nadjeżdża pociąg. Obie ręce na kierownicy i pełne skupienie to podstawa, dlatego w ruchu drogowym nie ma miejsca na korzystanie z telefonu komórkowego, również kiedy przekraczamy tory kolejowe rowerem. Jeśli chcemy sprawdzić trasę czy napisać wiadomość powinniśmy się zatrzymać na poboczu, w bezpiecznej odległości od przejazdu kolejowo-drogowego.

Czy wiesz, co oznacza czerwone migające światło?

Pamiętacie zasady, które wkuwaliście na egzamin na kartę rowerową? Często można usłyszeć odpowiedź, że „to było tak dawno temu”. Tymczasem przestrzeganie przepisów ruchu drogowego, kierowanie się znakami drogowymi i stosowanie się do wskazań sygnalizacji przejazdowej gwarantują bezpieczeństwo podczas przekraczania torów kolejowych. A teraz krótka ściąga! Znaki A-9 i A-10 przekazują, czy zbliżamy się do przejazdu kolejowo-drogowego wyposażonego w zapory (A-9), czy bez zapór (A-10). Miejsce zatrzymania przed przejazdem niewyposażonym w rogatki wyznacza z kolei krzyż św. Andrzeja. Znak STOP znajduje się przed przejazdami, na których nie ma pełnych warunków widoczności, i oznacza bezwzględny nakaz zatrzymania – niezależnie od tego, czy zbliża się pociąg, czy też nie.

Jak podaje Komenda Główna Policji, jedną z przyczyn wypadków spowodowanych przez rowerzystów jest niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej 2. Mamy z nią do czynienia również przed przejazdami kolejowo-drogowymi tylko w nieco innej formie niż na polskich drogach. Czerwone migające światło na sygnalizatorze umieszczonym przed przejazdem kolejowo-drogowym oznacza bezwzględny zakaz wjazdu za sygnalizator. Pamiętajmy o tym, żeby zawsze stosować się do wskazań sygnalizacji świetlnej na przejazdach, które są w nią wyposażone, i przekraczać tory kolejowe dopiero wtedy, kiedy zgaśnie sygnalizacja.

Zamknięte zapory = pociąg nadjedzie wcześniej czy później

Pociąg jest zawsze bliżej i porusza się szybciej, niż myślisz, dlatego kiedy tylko zapory zaczynają opadać, należy się zatrzymać, zsiąść z roweru i czekać aż pociąg przejedzie, a zapory się otworzą. Dwa podstawowe błędy, które mogą kosztować rowerzystów zdrowie lub życie, to przechodzenie pod zamkniętymi rogatkami lub ich omijanie slalomem, ponieważ wydaje się im, że zdążą przekroczyć tory przed wjazdem lokomotywy. Tymczasem pociąg nie może skręcić ani ominąć przeszkody na torach i kiedy tą przeszkodą okaże sią rowerzysta, to skutki mogą być opłakane. Maszyniści w takich sytuacjach wdrażają procedurę awaryjnego hamowania, jednak należy pamiętać, że droga hamowania pociągu jest bardzo długa i może wynieść nawet 1300 m.

Uniknięcie czarnego scenariusza na przejeździe kolejowo-drogowym i cieszenie się wyprawami rowerowymi w różne zakątki Polski? Jesteśmy na tak! Bezpieczne wakacje na rowerze są możliwe dzięki kierowaniu się rozwagą i przepisami ruchu drogowego.


Komenda Główna Policji. Biuro Ruchu Drogowego, Wypadki drogowe w Polsce w 2020 roku, Warszawa 2021, s. 49.
Tamże, s. 51.